Teatr to życie, życie to teatr…

URODZINY foto Dominik Werner (6)GDAŃSK. Po premierze spektaklu „Urodziny czyli ceremonie żałobne w czas radosnego święta”.  Na „Urodziny czyli ceremonie żałobne w czas radosnego święta” nie powinni przychodzić ci, którzy na Teatrze Wybrzeże się nie wychowali, nie mieli i nie mają tutaj ukochanych aktorów, reżyserów. Bohaterem przedstawienia jest teatr z artystycznego i ludzkiego punktu widzenia, wpisany w rzeczywistość społeczną i polityczną. To, co przygotowano, oscyluje pomiędzy akademią ku czci a rozprawą filozoficzną, dokumentem i plotką.

Jest to przede wszystkim wielki urodzinowy jubel, mamy bardzo wiele dobrego humoru, ale jest też okrucieństwo, agresja, bezwzględność, strach.

Jędrusik, Cybulski i inni

Spektakl autorstwa Radosława Paczochy, w reżyserii Adama Orzechowskiego, powstał w sezonie obchodów podwójnego jubileuszu Teatru Wybrzeże: 70 lecia pracy w Trójmieście i 50 lecia działalności w gmachu na Targu Węglowym. Na „Urodziny…” zapraszają plakaty w dwóch wersjach – z artystycznym wizerunkiem dwojga powojennych celebrytów: Kaliny Jędrusik i Zbigniewa Cybulskiego, którzy w powszechnej pamięci przetrwali do dziś. Jest bardzo wiele innych postaci związanych z naszym teatrem. O tym, co do dziś z ich pracy, obecności z nami pozostało w pamięci zbiorowej, zadecydowały teksty publikowane na przestrzeni lat przez upolitycznionych, wpływowych „pismaków” i socjologów, medialny szum stwarzany przez samych artystów dla poklasku i sławy, przypadek, a bywało i bywa, że i nieporozumienie. Teatr działający od 1946 roku w zmieniających się warunkach politycznych, ekonomicznych, zależny i oddziaływujący na rzeczywistość.

Jak na przestrzeni lat wyglądało życie i praca tych, którzy albo odeszli na zawsze, albo odpłynęli do innych środowisk? Opowiadają o tym aktualnie zatrudnieni w Teatrze Wybrzeże aktorzy, a czynią to z wdziękiem, talentem, energią, wykazują inteligencję sceniczną, wzruszają i tryskają humorem. Patrzymy z przyjemnością na twórczy, okrzepnięty zespół, który z pełną świadomością kontynuuje tradycje i dorobek swoich poprzedników.

Od początku tok myślenia prowadzony jest tak, że nic nie bierze się z niczego, każdy miał nauczyciela, że, jak mówi na początku Aktor Młody „Dziedzictwo jest tworzeniem kultury, tu i teraz, chociaż z uwzględnieniem przeszłości…”

Przedstawienie jest rodzajem retrospekcji zdarzeń z życia artystycznego i osobistego ludzi teatru, wejrzeniem w organizację instytucji artystycznych, wydarzeń politycznych na Wybrzeżu i w Polsce, wszystko to nawzajem się przenika, rzutuje na siebie, odbija na losach artystów i widzów. To, co działo się i dzieje w naszym środowisku podlega także mechanizmom od wieków obecnym w teatrze na świecie.

Metroseksualni marynarze pociągają za sznurki

W przedstawieniu nie ma akcji w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, jest mnóstwo: cytatów z utworów dramatycznych, literackich, prasy, fragmentów, wręcz strzępów wspomnień, przekazywanych z ust do ust anegdot, dobranych autorsko, subiektywnie. Ten konglomerat przyprawić może o zawrót głowy, ale pęd zgodny jest z rytmem codziennej pracy i życia, a zwłaszcza szalonej urodzinowej imprezy, taka jest konwencja przedstawienia. Zacytuję słowa reżysera Radosława Paczochy: (…)” Na pewno jest to też historia, którą można sobie wyobrazić inaczej, ale też historia, którą tak właśnie można sobie wyobrazić, bo jest ona przede wszystkim artystyczną ekspresją.” Tak właśnie spointować by należało spektakl przygotowany na nasze teatralne urodziny.

Aktorzy kreują po kilka postaci, zmiany wcieleń odbywają się błyskawicznie, można się chwilowo nawet trochę pogubić, wszyscy aktorzy zasługują na najwyższe uznanie. Spiritus movens dziania się na scenie jest osobliwy tercecik zniewieściałych, zgodnie z aktualną nomenklaturą metroseksualnych marynarzy, grają ich Piotr Biedroń, Marcin Miodek i Jakub Mróz. To oni – grają rewelacyjnie! – wywołują osoby, zdarzenia, pociągają za sznurki, wydają cenzury, pozwalają wejść do zabawy, albo wyrzucają uczestnika zdarzeń poza nawias istnienia. Utkwiła w pamięci zwłaszcza Marta Herman grająca Kalinę Jędrusik, podobna fizycznie do bohaterki, dysponuje równie ciepłym, uwodzicielskim, jak ona głosem, ma porównywalny wdzięk, czar. I Robert Ninkiewicz jako Andrzej Cybulski, wyrazisty i przekonujący w swoim rozmemłanym artyzmie, żądzy sławy połączonej z brakiem pewności siebie. Agata Bykowska – żywiołowa, wulkan energii zagrała Barbarę Krafftównę, w jej imieniu opowiada jak z wdziękiem wcieliła się w Chochlika w „Balladynie”. Dorota Androsz dostała rolę Wandy Stanisławskiej Lothe i zostaje wyrzucona przez mistrzów ceremonii z obchodów jubileuszowej fety i stłamszona poza granice możliwości. Katarzyna Michalska gra swojego dziadka, aktora i dyrektora teatru, Stanisława Michalskiego. Piotr Łukawski doskonale wciela się w rolę zmieniającego się na przestrzeni lat pierwszego sekretarza, który na koniec awansuje do lokalnego mafioso.

Kontener przewiązany wstążką i „Sto lat”!

Jest oczywiście galeria dyrektorów i reżyserów, pokazani są szybko, w biegu, kilka kwestii w imieniu Stanisława Hebanowskiego wypowiada znakomity aktor Marek Tynda. Była to wielką postać, pamiętamy jego charakterystyczny sposób mówienia, poruszania się, cudowną erudycję, tembr głosu, było z tego na scenie bardzo mało.

Scenografia Magdaleny Gajewskiej nie jest rozbudowana, centralnym punktem odniesienia jest opakowany czerwoną kokardą gigantyczny kontener pełniący różne funkcje. Natomiast wprowadziła artystka ciekawe kostiumy i peruki dla aktorów grających aktorów, nie wiem natomiast dlaczego dyrektorów ubrała w uniformy. Scenograf wprowadziła ogromnie wiele rekwizytów (sztuczne kwiaty, baloniki, maski, papierowe królewskie korony i in.), którymi chwilami zasypywana jest scena i sami aktorzy.

Piosenka „Sto lat” rozbrzmiewa w czasie przedstawienia nie raz, są fanfary, wiwatujące wystrzały.

Rozważania o teatrze na przestrzeni siedemdziesięciu lat w sztuce „Urodziny czyli ceremonia żałobne w czas radosnego święta” pozwalają na wyciągnięcie konkluzji: życie i teatr przenikają się nawzajem i są ulotne jak mgła. Pomimo starań i wysiłków nie zawsze osiągniemy sukces, bo jakże często w grę wchodzą „nieprzewidziane okoliczności”. Z tych samych powodów nie wiemy kiedy i dlaczego będziemy zmuszeni zejść ze sceny – życiowej, teatralnej. Najważniejsze jest działać, nadążać za pędzącym światem, dawać światu jak najwięcej siebie.

Katarzyna Korczak

Zdjęcia Dominik Werner. Materiały promocyjne Teatru Wybrzeże

URODZINY foto Dominik Werner (9) URODZINY foto Dominik Werner (8) URODZINY foto Dominik Werner (6) URODZINY foto Dominik Werner (5) URODZINY foto Dominik Werner (4) URODZINY foto Dominik Werner (3) URODZINY foto Dominik Werner (2) URODZINY foto Dominik Werner (1) Layout 1 Layout 1

*

  • URODZINY CZYLI CEREMONIE ŻAŁOBNE W CZAS RADOSNEGO ŚWIĘTAReżyseria: Adam Orzechowski
    Scenografia i reżyseria świateł: Magdalena Gajewska
    Muzyka: Marcin Mirowski
    Asystent reżysera: Michał Jaros, Wioleta Ochocka
    Inspicjent: Jerzy Kosiła

W spektaklu występują: Dorota Androsz, Agata Bykowska, Katarzyna Dałek, Marta Herman, Katarzyna Z. Michalska, Maria Mielnikow-Krawczyk, Marzena Nieczuja Urbańska, Piotr Biedroń, Piotr Chys, Jerzy Gorzko, Michał Jaros, Mirosław Krawczyk, Piotr Łukawski, Krzysztof Matuszewski. Marcin Miodek, Jakub Mróz, Robert Ninkiewicz, Jakub Nosiadek, Zbigniew Olszewski, Grzegorz Otrębski, Cezary Rybiński, Marek Tynda, Piotr Witkowski.

Premiera: 7 kwietnia 2017 roku na Dużej Scenie
Kolejne spektakle: 8, 9, 11, 12, 17, 18 kwietnia oraz 12, 13, 14 maja

Adam Orzechowski (ur. 1957) – reżyser. Absolwent Wydziału Reżyserii PWST w Krakowie. W latach 2000-2005 dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Od 2006 roku dyrektor Teatru Wybrzeże. Powołał do życia Festiwal Prapremier i przegląd Wybrzeże Sztuki. Jako dyrektor naczelny i artystyczny stoi za jednym z największych sukcesów gdańskiej sceny od lat. Reżyserował teksty klasyczne i współczesne w teatrach całej Polski, m.in. SZALEŃSTWO WE DWOJE Eugene Ionesco w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, AKTORA Bogusława Schaeffera w Teatrze Współczesnym im. Edmunda Wiercińskiego we Wrocławiu, PRZERŻNĄĆ SPRAWĘ Davida Mameta w Teatrze Współczesnym w Szczecinie, NIEPOROZUMIENIE Alberta Camusa w Teatrze Polskim w Warszawie, CZAROWNICE Z SALEM Arthura Millera w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, BOGA Woody’ego Allena w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, OŻENEK Nikołaja Gogola w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, DZIEŃ DOBRY I DO WIDZENIA Athola Fugarda w Teatrze Polskim w Poznaniu, DZIADY Adama Mickiewicza w Lubuskim Teatrze im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, POSKROMIENIE ZŁOŚNICY Williama Shakespeare’a w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie, I. ZNACZY INNA Andreasa Sautera i Bernharda Studlara oraz SKÓRZANĄ MASKĘ Helmuta Kraussera w Teatrze Polskim im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. Jako etatowy reżyser (w latach 1993-1996) Teatru Wybrzeże w Gdańsku wyreżyserował tam m.in. MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ Gabrieli Zapolskiej i WESOŁE KUMOSZKI Z WINDSORU Williama Shakespeare’a. W ostatnim 10-leciu na gdańskiej scenie zrealizował m.in. INTYMNE LĘKI Alana Ayckbourna, FARSĘ Z WALWORTH Endy Walsha, WIELE HAŁASU O NIC Williama Shakespeare’a, OŻENEK Nikołaja Gogola, TAJEMNICZĄ IRMĘ VEP Charlesa Ludlama, PER PROCURA Neila Simona, FAZĘ DELTA Radosława Paczochy, BABĘ CHANEL Nikołaja Kolady, spektakl (G)DZIE-CI FACECI, wielokrotnie nagradzanego BRONIEWSKIEGO Radosław Paczochy (m.in. Nagroda dla najlepszego spektaklu na 21. Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi oraz drugie miejsce w plebiscycie na najlepszy spektakl Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Polski), MURZYNA WARSZAWSKIEGO Antoniego Słonimskiego oraz PEŁNIĘ SZCZĘŚCIA Charlesa den Texa i Petera de Baana. Jego ostatnią realizacją jest spektakl TANGO ŁÓDŹ Radosława Paczochy wystawiony na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi, który otrzymał Nagrodę publiczności dla najlepszego spektaklu na 22. Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Adam Orzechowski jest laureatem wielu nagród i wyróżnień m.in. prestiżowego odznaczenia Srebrny Medal Zasłużony kulturze Gloria Artis, nagrody Gazety Wyborczej POMORSKI SZTORM w kategorii CZŁOWIEK ROKU, Honorowej Nagrody Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki, Nagrody Teatralnej Miasta Gdańska oraz Nagrody Teatralnej Marszałka Województwa Pomorskiego.

Radosław Paczocha (ur. 1977) – dramatopisarz, scenarzysta i dramaturg. Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie. Autor sztuk: ZAPACH CZEKOLADY, PRZYJACIEL, BAR BABYLON, BENIAMIN, REWOLUCJA ZWIERZĄT, UWODZICIEL, WIZYTA, FAZA DELTA, BRONIEWSKI, BYĆ JAK KAZIMIERZ DEYNA. Jego sztuki tłumaczone były na języki: angielski, niemiecki, czeski, gruziński oraz rosyjski. URODZINY… to jego czwarta realizacja w Teatrze Wybrzeże, w którym pracuje jako dramaturg od sezonu 2016/2017.

Magdalena Gajewska (ur. 1973) – scenograf. Absolwentka wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego poznańskiej ASP oraz Wydziału Scenografii ASP w Krakowie. Pracowała m.in. w Teatrze Powszechnym w Łodzi, Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Teatrze Polskim we Wrocławiu oraz w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Od 2006 roku scenograf Teatru Wybrzeże. Laureatka nagrody im. Teresy Roszkowskiej przyznawanej przez Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu ITI. Jest autorką scenografii m.in. do FARSY Z WALWORTH Endy Walsha, BABY CHANEL Nikołaja Kolady, BRONIEWSKIEGO Radosława Paczochy w reżyserii Adama Orzechowskiego oraz do ARABELI Maliny Prześlugi w reżyserii Pawła Aignera.