Po prapremierze „Ruskich” w Teatrze Wybrzeże

RUSCYZ tamtych piekieł strony…

Czy potrafimy z Polakami – repatriantami z Kazachstanu, którzy do upragnionej, wyidealizowanej, ukochanej Ojczyzny przybywają po osiemdziesięciu latach zesłania – usiąść przy jednym stole i porozmawiać tym samym językiem? Co nas łączy, a co dzieli?

Prapremiera spektaklu „Ruscy” Radosława Paczochy, w reżyserii Adama Orzechowskiego, odbyła się 11 listopada 2018 roku.

Fakty historyczne i prawdziwe postacie

Teatr Wybrzeże uczcił w ten sposób 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i zainaugurował działalność nowej sceny – Starej Apteki.

Zainteresowanie tematem u Radosława Paczochy zaczęło się od znajomości z repatriantką z Kazachstanu, Julią Sałacińską, która napisała doktorat, wydany jako książka „Deportowani i repatrianci”, a obecnie mieszka i pracuje w Niemczech w obozie dla uchodźców. Tekst „Ruskich” to efekt wieloletnich studiów autora nad tematem, odzwierciedla także jego osobisty stosunek do zagadnienia. Przedstawienie utkane jest z autentycznych opowieści uczestników historycznych wydarzeń oraz fragmentów „Poematu bez bohatera” Anny Achmatowej, wierszy „Silentium” Fiodora Tiutczewa, „Obca” Niny Kuczyńskiej, Mariana Jonkajtysa z tomów „Kazachstan”, „Co to jest Syberia”, „Żywa pamięć”.

Realizatorzy zapraszają publiczność do podróży w czasie. Wszystko zaczyna się jak w starożytnym eposie. Kobiety słowami wierszy, z patosem, relacjonują tragiczne losy.

Pytajcie, proszę, moje rówieśnice,
Te „stopiątki”, branki, katorżnice,(…)
Zacisnąwszy usta zsiniałe
My, Hekuby, wpółoszalałe,
My, Kassandry z dalekiej Czuchłomy…

O, zagrzmimy milczącym chórem
Uwieńczone hańbą ponurą:
„My jesteśmy z tamtych piekieł strony…”

Żyć po swojemu i nie zawieść rodziny

Akcja dzieje się w Kazachstanie. Przyglądamy się dziejom członków polskiej diaspory pochodzącej z Żytomierza. Główną bohaterką jest Wiera w wykonaniu Magdaleny Gorzelańczyk, która jest w grze spontaniczna, jak żywe srebro, miota się pomiędzy emocjami, pragnie żyć po swojemu i nie zawieść rodziny, wkładającej w nią wszystkie nadzieje. Przeciwstawieniem postaci jest wyciszona, rozsądna Natasza (Agata Woźnicka), jej powiernica, głos rozsądku. Do wyjazdu do Polski Wierę przygotowuje matka, która w wydaniu Sylwii Góry Weber jest stonowana, zmęczona życiem, troskliwa i zapobiegliwa, zbiera zapasy żywności, żeby zawsze było co jeść. Sekunduje im dziadek, Krzysztof Matuszewski, Polak z krwi i kości, buńczuczny, tkwi w przeszłości i narodowych ideałach, uparty, zamknięty na nowe, pierwszą miłość do Barbary (piękna rola Katarzyny Dałek), córki polskiego oficera zamordowanego w Katyniu, przechowuje w pamięci jak relikwię. Wspomnienia przenikają się z marzeniami o zamieszkaniu u swoich, w Polsce. Przejmujące są rozmowy w święta Bożego Narodzenia w 1936 roku, kobiety nie mając do jedzenia nic, dzielą się przepisami na ciasta i tłuste potrawy. Porażają opowieści o tym, co zdarzało się zjeść z głodu. Jest fragment lekcji w szkole ze stalinowskim drylem oraz scena przybycia księdza Bukowińskiego (Piotr Biedroń), który potajemnie spowiada, chrzci, śluby daje, mszę odprawia i błogosławi groby.

Euforię wzbudza wizyta antropologów z Polski (Marek Tynda i Piotr Chys), pryska czar, gdy zesłańców traktują jak eksponaty, mówią naukowym żargonem, chłodno inwentaryzują święte dla nich pamiątki, a zaproszenie od serca na wieczerzę ignorują. Bolesnym doświadczeniem jest egzamin na Kartę Polaka, nie wystarczy, że Wiera mówi: Ja urodziła się w Kazachstanie, ale ja nie jestem Kazaszka, ja najlepiej mówię po rosyjsku, ale nie jestem Rosjanka, ja jestem Polka, ale nie z Polski… , musi wymienić dopływy Warty. Główna bohaterka, a następnie cała jej rodzina, oko w oko stają z Polakami w Polsce, tej: w nocy wymadlanej i wyśpiewywanej latami. Wiera – mając w uszach wpajane słowa: Pani Polsko, Pani Polsko/ Kiedy byłam małym dzieckiem/ Matki się pytałam/Jak wygląda moja Polska?/Bardzo chciałam wiedzieć/Twoja Polska, moje dziecko/To przepiękna pani, w białej sukni/ haftowanej białymi różami.- czuje się obca. Pierwszy napotkany Polak wyzywa ją „Ruska” i traktuje jak intruza.

Można zapomnieć, że jesteśmy w teatrze

Jura, urodzony w Żytomierzu, od razu rozumiał, że Wiera jest Polką. Śpiewa dziewczynie ukraińską piosenkę, którą w dzieciństwie nauczył ją dziadek, recytuje, przetłumaczony na ukraiński, fragment „Stepów Akermańskich”. Słyszałaś?- pyta. Słyszałam. Mickiewiczius! Młodzi czują się rodakami, rozumieją się, łączy ich podobna wrażliwość, zakochują się w sobie. Ojciec Jury, syn nieżyjącej już, Barbary, romantycznej miłości dziadka Wiery, pomaga jej i rodzinie w osiedleniu się w Polsce. Nie akceptuje Jury dziadek, snuje domysły: (…) A jak jego pradziadek albo dziadek albo nawet dalszy stryj, albo daleki wuj był jednym z tych, którzy przyszli w nocy po mojego stryja, tego, który czwórkę dzieci osierocił!?

Rozdarta pomiędzy własnymi pragnieniami i presją rodziny Wiera wybiera własną drogę życiową. Obie dziewczyny – gówna bohaterka i Natasza stwierdzają zgodnie: Najlepiej rozumiem się z ludźmi, którzy przyjechali tu ze Wschodu.

Reżyseria Adama Orzechowskiego jest taka, że chwilami można zapomnieć, że jesteśmy w teatrze, to walor przedstawienia. Wszyscy aktorzy wykazują wyjątkową empatię w stosunku do powierzonych im postaci. Scenografia Magdaleny Gajewskiej – rozbity „bydlęcy” wagon, wryty w pamięć zesłańców i repatriantów, tłuczeń, ponadczasowe kostiumy – jest prosta i wyrazista. Muzyka Marcina Nenko, inkrustowana polskimi, rosyjskimi i ukraińskimi pieśniami dopełnia całości.

Przed premierą Radosław Paczocha powiedział:

Tytuł „Ruscy” na Święto Niepodległości nie wydaje się dość oczywisty, jest trochę prowokacyjny, chcemy symbolicznie włączyć Polaków z Kazachstanu w obręb naszej wspólnoty, która świętuje wspólną sprawę, niepodległość.

I wydaje mi się, że to zamierzenie udaje się realizatorom uzyskać. „Ruscy” wzruszają i delikatnie uczą nie tylko historii. Mają szansę – poprzez autentyczność, dosłowność wręcz tkanki tekstowej, wypchnąć widzowi z myślenia schematyzm i obudzić w nim empatię. Mogą widzom pomóc otworzyć się nie tylko na repatrianta Polaka z Kazachstanu, ale na każdego, czyje losy potoczyły się inaczej, niż nam. Czy nakłonią tych, którym by się to przydało, do zweryfikowania nietolerancyjnych, egotycznych zachowań?

Julia Sałacińska – Rewiakin, na prapremierę przybyła z Berlina, powiedziała wzruszona:

– „Ruscy” się udali!

Para innych polskich repatriantów z Kazachstanu odebrała przedstawienie ze łzami w oczach, w foyer usłyszałam od nich „Tak było!”.

Publiczność na prapremierze odebrała spektakl z uwagą i długimi oklaskami na stojąco nagrodziła wykonawców.

Ruskich” gorąco polecam widzom w każdym wieku!

Katarzyna Korczak

Fot. Dominik Werner. Materiały promocyjne Teatru Wybrzeże

RUSCY foto Dominik Werner 2 RUSCY foto Dominik Werner 3 RUSCY foto Dominik Werner WER1532

Radosław Paczocha
RUSCY
Reżyseria: Adam Orzechowski
Scenografia, kostiumy, światło: Magdalena Gajewska
Muzyka: Marcin Nenko
Inspicjent, sufler: Agnieszka Szczepaniak

W spektaklu występują: Katarzyna Dałek, Magdalena Gorzelańczyk, Sylwia Góra-Weber, Katarzyna Z. Michalska, Agata Woźnicka, Piotr Biedroń, Piotr Chys, Krzysztof Matuszewski, Robert Ninkiewicz, Marek Tynda

Prapremiera: 11 listopada na scenie Stara Apteka
Kolejne spektakle: 13, 14 i 18 listopada oraz 1, 2, 8 i 9 grudnia

Sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022.

Spektakl bierze udział w 25. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Adam Orzechowski (ur. 1957) – reżyser. Absolwent Wydziału Reżyserii PWST w Krakowie. W latach 2000-2005 dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Od 2006 roku dyrektor Teatru Wybrzeże. Powołał do życia Festiwal Prapremier i przegląd Wybrzeże Sztuki. Jako dyrektor naczelny i artystyczny stoi za jednym z największych sukcesów gdańskiej sceny od lat. Reżyserował teksty klasyczne i współczesne w teatrach całej Polski, m.in. SZALEŃSTWO WE DWOJE Eugene Ionesco w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi, AKTORA Bogusława Schaeffera w Teatrze Współczesnym im. Edmunda Wiercińskiego we Wrocławiu, PRZERŻNĄĆ SPRAWĘ Davida Mameta w Teatrze Współczesnym w Szczecinie, NIEPOROZUMIENIE Alberta Camusa w Teatrze Polskim w Warszawie, CZAROWNICE Z SALEM Arthura Millera w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, BOGA Woody’ego Allena w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, OŻENEK Nikołaja Gogola w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, DZIEŃ DOBRY I DO WIDZENIA Athola Fugarda w Teatrze Polskim w Poznaniu, DZIADY Adama Mickiewicza w Lubuskim Teatrze im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze, POSKROMIENIE ZŁOŚNICY Williama Shakespeare’a w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie, I. ZNACZY INNA Andreasa Sautera i Bernharda Studlara oraz SKÓRZANĄ MASKĘ Helmuta Kraussera w Teatrze Polskim im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. Jako etatowy reżyser (w latach 1993-1996) Teatru Wybrzeże w Gdańsku wyreżyserował tam m.in. MORALNOŚĆ PANI DULSKIEJ Gabrieli Zapolskiej i WESOŁE KUMOSZKI Z WINDSORU Williama Shakespeare’a. W ostatnim 10-leciu na gdańskiej scenie zrealizował m.in. INTYMNE LĘKI Alana Ayckbourna, FARSĘ Z WALWORTH Endy Walsha, WIELE HAŁASU O NIC Williama Shakespeare’a, OŻENEK Nikołaja Gogola, TAJEMNICZĄ IRMĘ VEP Charlesa Ludlama, PER PROCURA Neila Simona, FAZĘ DELTA Radosława Paczochy, BABĘ CHANEL Nikołaja Kolady, spektakl (G)DZIE-CI FACECI, wielokrotnie nagradzanego BRONIEWSKIEGO Radosław Paczochy (m.in. Nagroda dla najlepszego spektaklu na 21. Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi oraz drugie miejsce w plebiscycie na najlepszy spektakl Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Polski), MURZYNA WARSZAWSKIEGO Antoniego Słonimskiego, PEŁNIĘ SZCZĘŚCIA Charlesa den Texa i Petera de Baana, URODZINY CZYLI CEREMONIE ŻAŁOBNE W CZAS RADOSNEGO ŚWIĘTA Radosława Paczochy i MARY PAGE MARLOWE Tracy’ego Lettsa. Jedną z jego ostatnich realizacją jest spektakl TANGO ŁÓDŹ Radosława Paczochy wystawiony na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi, który otrzymał Nagrodę publiczności dla najlepszego spektaklu na 22. Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Adam Orzechowski jest laureatem wielu nagród i wyróżnień m.in. prestiżowego odznaczenia Srebrny Medal Zasłużony kulturze Gloria Artis, nagrody Gazety Wyborczej POMORSKI SZTORM w kategorii CZŁOWIEK ROKU, Honorowej Nagrody Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki, Nagrody Teatralnej Miasta Gdańska oraz Nagrody Teatralnej Marszałka Województwa Pomorskiego.

Radosław Paczocha (ur. 1977) – dramatopisarz, scenarzysta i dramaturg Teatru Wybrzeże. Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz Wiedzy o Teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie. Autor sztuk: ZAPACH CZEKOLADY, PRZYJACIEL, BAR BABYLON, BENIAMIN, EMIGRANTKI, REWOLUCJA ZWIERZĄT, KOŚCIUSZKO. OSTATNIA BITWA, POWSTANIEC THIEL, TANGO ŁÓDŹ, UWODZICIEL, WIZYTA, FAZA DELTA, BRONIEWSKI, BYĆ JAK KAZIMIERZ DEYNA, URODZINY CZYLI CEREMONIE ŻAŁOBNE W CZAS RADOSNEGO ŚWIĘTA. Jego sztuki tłumaczone były na języki: niemiecki, angielski, czeski, słowacki, rosyjski i gruziński.

Magdalena Gajewska – scenograf. Absolwentka wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego poznańskiej ASP oraz Wydziału Scenografii ASP w Krakowie. Pracowała m.in. w Teatrze Powszechnym w Łodzi, Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Teatrze Polskim we Wrocławiu oraz w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Od 2006 roku scenograf Teatru Wybrzeże. Laureatka nagrody im. Teresy Roszkowskiej przyznawanej przez Polski Ośrodek Międzynarodowego Instytutu ITI. Jest autorką scenografii m.in. do FARSY Z WALWORTH, BABY CHANEL, BRONIEWSKIEGO, MARY PAGE MARLOWE w reżyserii Adama Orzechowskiego oraz do ARABELI, WESOŁYCH KUMOSZEK Z WINDSORU i ZAKOCHANEGO SZEKSPIRA w reżyserii Pawła Aignera.

Marcin Nenko (ur. 1984) – kompozytor, kontrabasista. Absolwent Wyższej Szkoły Europejskiej w Krakowie (socjologia) oraz Akademii Muzycznej w Krakowie (Katedra Muzyki Współczesnej i jazzu). Debiutował jako autor i wykonawca muzyki do spektaklu ZBRODNIA Michała Buszewicza w reżyserii Eweliny Marciniak. Jest współautorem muzyki do spektaklu MORFINA w reżyserii Eweliny Marciniak, za którą wraz z zespołem Chłopcy Kontra Basia otrzymał Nagrodę Ministra Kultury za najlepszą muzykę teatralną w ramach 21. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Współpracował z Adamem Orzechowskim, Robertem Talarczykiem, Gabrielem Gietzkym, Eweliną Marciniak, Wojtkiem Klemmem. Jest także współzałożycielem zespołu Chłopcy kontra Basia dwukrotnie nominowanego do nagrody Fryderyk.