W Stowarzyszeniu „Nasz Gdańsk” 13 kwietnia 2016 r. odbyło się czternaste spotkanie literacko-poetyckie, pt. „Czytaj Szekspira i od niego się ucz”.
Na wstępie pan Ryszard Jaśniewicz przedstawił własny wiersz poświęcony Szekspirowi oraz recytował fragmenty utworów pisarza. Następnie uczestnicy prezentowali utwory Szekspira oraz własne. Wyróżnienie w postaci „Pióra ptasiego” otrzymała pani Barbara Dębska. Atmosfera spotkania była miła i sympatyczna. Wystrój salki przygotowała Anna Stawska.
Następne spotkanie pod hasłem „Zielono mi” odbędzie się 11 maja 2016 r. o godz.17.00 w Stowarzyszeniu „Nasz Gdańsk” przy ul. Św. Ducha 119/121.
Serdecznie zapraszamy miłośników i twórców poezji.
Tekst i zdjęcia: Wacław Janocki
Utwory prezentowane na spotkaniu
Przemyślenia
Gdzie się tak śpieszysz człowiecze nieznany,
Że w myślach zachłannie nakładasz kajdany.
Dla swoich pragnień, nadziei spełnienia –
Gotowy jesteś ponosić ogromne cierpienia?
I tak świat cały się kręci bez twego udziału.
Ty jesteś tylko malutkim okruszkiem podziału,
Małą cząsteczką w wielkim ogrodzie istnienia.
Lecz ważną w naturze boskiego stworzenia.
Więc przemyśl to swoje zachłanne spojrzenie;
Na świat i wirującą w przestworzach ziemię.
Bo wszystko do siebie tak dokładnie pasuje-
Człowiek tego nie poprawi a tylko popsuje.
Wacław Janocki
Odcienie żółtego
Kiedy tylko słońce zaczęło mocniej przygrzewać,
Kiedy przekwitły żółte żonkile,
zaczęli planować podróż.
Afryka? Nie. Bali się żółtej febry.
Azja? Tak. Pojadą nad Żółtą Rzekę.
Kiedy na polach zażółciły się łany
Kiedy odleciały żółte Pliszki,
a parkowe alejki pokryły żółte liście
spakowali walizy.
Już mieli wyruszać, kiedy
Ona zrobiła się żółta.
Nie, nie z zazdrości.
Zdiagnozowano żółtaczkę.
Gdy to usłyszała,
aż zagotowała się w niej żółć.
Pozostało łóżko.
Czytała Historię żółtej ciżemki,
piła herbatę z cytryną
i śniła,
o polach żółtych rzepaków.
Może pojadą nad morze,
szukać bursztynów na plaży.
Dzisiaj dostała bukiet żółtych słoneczników.
Elżbieta Aletorowicz
Niebieskości
Niebieski kolor nieba
odbijał się w jego błękitnych oczach.
Czysta, przejrzysta woda
swoim szumem usypiała.
Niebieski ptak
rozmyślał o niebieskich migdałach.
Z niebiańskich metafor
pomału schodził na ziemię.
Ogarnął go smutek.
Błękitna krew płynąca w jego żyłach
nie miała znaczenia.
Poczuł chłód.
Pójdzie do „Niebieskiej linii”,
aby pomagać ofiarom przemocy w rodzinie.
Zrobi co w jego mocy, aby zapanował pokój i przyjaźń.
Żałoba ma kolor niebieski tylko w Iranie.
Wstał i poszedł włączyć płytę Niebiesko Czarnych
Niebo otuliła niebieska melancholia.
Elżbieta Aletorowicz
Haiku
Teatr Szekspira
W karnawale
Zakłada czarna maskę.
A małe haiku
Zasypia w koralach
Na mamy szyi.
Kruki na drucie
Grają gamę do-re-mi-
Fa-so-la-si-do.
Księgi de O’ro
Z morza ocalone
Gdańszczanom zostawione.
Tysiące tomów Mamy ze Lwowa
Wolny Gdańsk zaczytany.
Cyklamen burgund
Róż szkarłat tańczy
Potinarą dla haiku.
Idzie karnawał-
Maski spadają:
Napoleon, car, Cesarz…
Gobelin strojów
Drogą Królewską
Witają łagodne lwy.
Karnawał miasta:
Tańczy mieszczaństwo
W doborowych maskach.
Literacki klub-
Aktor, poeci,
Echem odbici od słów.
Poeta znany-
Wydziergany słowami
Wiersz na wieży ratusza.
Aktor Zarazy
Recytacją uskrzydla
Tajemniczy krąg.
Jolanta Kajzer
Haiku dla cerkwi
Obraz Michela.
Mieszam kolory…
Oto staje się sztuka.
Obraz w ramie.
Otwartym oczom
Barwa cichej tęsknoty.
Mała cerkiewka,
Pyłem szafirów
Sypie ręka artysty.
Cerkiew w oknie-
Wirujący wiatr
Taniec przed samym Bogiem…
Światło w cerkwi.
A płomień świecy
Roznieca siłę pieśni.
Namalowany.
Zaczarowana chwila
Szmaragdem temper.
Obraz stworzony.
Kurz malachitu
Barwą ochronną dzieła.
Jolanta Kajzer
R E J S M A R Z E Ń
W królestwie Neptuna
nieśpiesznie łajba się kołysze
Gwiazda Polarna wyznacza kurs
Księżyc – kolekcjoner tajemnic
srebrzy firmament…
Przy sterze – marzenia
samotnie walczą z żywiołem
za horyzontem, rajski bulwar
kwietne girlandy witają włóczęgów
radosnym: aloha !
W zachodzie słońca – błogość
zmysły okryte płaszczem natury
tańczą w rytmie rumby
o brzasku korab zacumował
w promiennej poświacie
laguna odpłynęła…
Grażyna Brylska
GDAŃSKOWI – EX ANIMO
Z tysiącletnią sławą
przysiadł gród nad Motławą
w herbie dwa krzyże, korona
obok lwy – miasta obrona
Historii perła – Starówka Gdańska
Mariacka, Droga Królewska, Pańska,
w sąsiedztwie Dwór Artusa,
Portal Głównego Ratusza
Kościół Mariacki, kamieniczki,
przedproża, strzeliste wieżyczki,
na piętrze – „Panienka z okienka” wygląda
przechodniom, z uśmiechem – bacznie się przygląda
Neptun z trójzębem – zaprasza
deptak obficie wodą zrasza
Bramą Zieloną przemierzam
do Żurawia i Długiego Pobrzeża
W kafejkach, „Goldwasser” – słynny trunek
sączy się złoty lek – na frasunek
uliczkami, przemyka duch po kryjomu
tak, to Cybulski – symbol BIM BOMU !
Mijam majestatyczny Ratusz Staromiejski
tu, zasiadał Heweliusz – astronom, rajca miejski
nad Oliwą, góruje Kościół Katedralny
podwoje otwiera – Dom Bramny
Pałac Opatów, park Mickiewicza
mówią wieki … długo wyliczać
Jarmark Dominikański – tradycja, starocie,
zabawa, strawa, okowita – nieprzebrane krocie
Odbyło się EURO, rzesza gości,
Strefa Kibica – święto radości !
„ARENA” – bursztynem błyszczy
marzenia Polaków – ziści
Moje miasto – ma duszę,
nigdzie się z niego nie ruszę!
Grażyna Brylska
SPACER PO GDAŃSKU
Zawitaj do Gdańska
Stań pod Wyżynną Bramą
Jak byś chciał wejść do miasta
Patrzysz na bramę a z tyłu miałbyś
Fosę, której dawno już nie ma.
Chciałbyś zobaczyć jak to dawniej było
Udaj się na Przedmieście Stare
Bastiony możesz tam obejrzeć
Św. Gertrudy i Żubrem zwany
Kamienną Śluzę musisz „zaliczyć”
Posłuchać co mówią wieki
Idź potem drogą zwaną Królewską
Wyżynna Brama to jej początek
Potem Przedbramie i Złota Brama
Przechodzisz przez nią, widzisz w oddali
Ratusz stojący z wysoką wieżą
Przy nim lwy Ciebie witają
Dalej jest Neptun stojący na straży
Z Potężnym trójzębem w dłoni
Pilnuje jakby Dworu Artusa
Który tuż obok stoi
Czytałeś pewnie o panience z okienka
Kamieniczkę jej właśnie mijasz
Za nią jeszcze inna kamieniczka
Przepiękna od złotych zdobień
Przed sobą widzisz Zieloną Bramę
Jana Kunę zwanego Martenem przy niej stracono
To już jest koniec Drogi Królewskiej za nią Most Zielony.
Idziesz teraz Długim Pobrzeżem
Przed tobą świadek historii
Jest to żuraw, stary dźwig portowy
Mówi, że tu port był
Zamknij oczy i wyobraź sobie
Żagle cumujące przy kei
Może zobaczysz okręt kaperski
Z łupami tu płynący
Memlinga obraz właśnie przywiózł str.1
Sąd ostateczny
Kościół Mariacki obraz ten otrzymał
Jako dar żeglarzy
Chcesz go zobaczyć do muzeum iść musisz
Kopię w kościele obejrzysz
Zanim do kościoła wejdziesz
Spójrz do góry na wierzę
Będziesz miał szczęście to zobaczysz
Jastrzębia goniącego jaskółkę
I kruka, który się cieszy
Jak jastrząb chybia celu
To co widzisz…
To jedna z legend gdańskich pana Fenikowskiego
Kościół Mariacki jest duży, ogromny
Zwiedzić go wypada
Klęknij przed Najświętszym Sakramentem
Gdy będziesz mijał ołtarz
Zwiedziłeś właśnie Główne Miasto
Ale to nie koniec na tym
Zostały jeszcze Forty Napoleońskie
Góra Gradowa także
Na niej krzyż stoi
Widoczny z każdej strony
Mówi on o tym że lud gdański
Strzeże i broni swej historii.
Ryszard Galewicz
dla Majeczki
15.05.2015 r.
SPACER PO GDAŃSKU
Zawitaj do Gdańska
Stań pod Wyżynną Bramą
Jak byś chciał wejść do miasta
Patrzysz na bramę a z tyłu miałbyś
Fosę, której dawno już nie ma.
Chciałbyś zobaczyć jak to dawniej było
Udaj się na Przedmieście Stare
Bastiony możesz tam obejrzeć
Św. Gertrudy i Żubrem zwany
Kamienną Śluzę musisz „zaliczyć”
Posłuchać co mówią wieki
Idź potem drogą zwaną Królewską
Wyżynna Brama to jej początek
Potem Przedbramie i Złota Brama
Przechodzisz przez nią, widzisz w oddali
Ratusz stojący z wysoką wieżą
Przy nim lwy Ciebie witają
Dalej jest Neptun stojący na straży
Z Potężnym trójzębem w dłoni
Pilnuje jakby Dworu Artusa
Który tuż obok stoi
Czytałeś pewnie o panience z okienka
Kamieniczkę jej właśnie mijasz
Za nią jeszcze inna kamieniczka
Przepiękna od złotych zdobień
Przed sobą widzisz Zieloną Bramę
Jana Kunę zwanego Martenem przy niej stracono
To już jest koniec Drogi Królewskiej za nią Most Zielony.
Idziesz teraz Długim Pobrzeżem
Przed tobą świadek historii
Jest to żuraw, stary dźwig portowy
Mówi, że tu port był
Zamknij oczy i wyobraź sobie
Żagle cumujące przy kei
Może zobaczysz okręt kaperski
Z łupami tu płynący
Memlinga obraz właśnie przywiózł str.1
Sąd ostateczny
Kościół Mariacki obraz ten otrzymał
Jako dar żeglarzy
Chcesz go zobaczyć do muzeum iść musisz
Kopię w kościele obejrzysz
Zanim do kościoła wejdziesz
Spójrz do góry na wierzę
Będziesz miał szczęście to zobaczysz
Jastrzębia goniącego jaskółkę
I kruka, który się cieszy
Jak jastrząb chybia celu
To co widzisz…
To jedna z legend gdańskich pana Fenikowskiego
Kościół Mariacki jest duży, ogromny
Zwiedzić go wypada
Klęknij przed Najświętszym Sakramentem
Gdy będziesz mijał ołtarz
Zwiedziłeś właśnie Główne Miasto
Ale to nie koniec na tym
Zostały jeszcze Forty Napoleońskie
Góra Gradowa także
Na niej krzyż stoi
Widoczny z każdej strony
Mówi on o tym że lud gdański
Strzeże i broni swej historii.
Ryszard Galewicz
15.05.2015 r.
str.2